I will write in my native language, because I will convey everything more precisely with it. Whoever wants to, will translate it.
I tak pewnie mało kto zechce sobie zadać trud aby, to przeczytać, ale przynajmniej opiszę co myśle o tej sprawie i jak to się potoczyło. Słuchawki kupiłem jakoś miesiąc temu. Lewa była dobrze dopasowana, prawa niezbyt.. ale opuściłem temat, bo nie miałem porównania. Ostatnio kilka dni temu mój znajomy kupił sobie jedną parę. Tam u niego, dwie słuchawki są dopasowane dobrze i nic nie wystaje i nic nie czuć pod palcem, więc męczyła mnie ta kwestia. Postanowiłem się poradzić, skoro miałem już punkt odniesienia. Jako, że nikt mi nie odpisał w tej kwestii, to postanowiłem skontaktować się z działem wsparcia Apple telefonicznie. Dział wsparcia, odpowiedział mi przez telefon, że powinienem skontaktować się z autoryzowanym serwisem Apple, bo ciężko przez telefon stwierdzić. Trzeba, aby spojrzał na to technik w serwisie. W porządku, rozumiem. Pojechałem z mojej miejscowości do iSpot Magnolia we Wrocławiu. Tam w witrynie były wystawione i zaprezentowane słuchawki. O dziwo tamte były spasowane IDEALNIE i nawet nie było widocznych śladów łączenia elementów. Ot dziwne…. Podszedłem do sprzedawcy, opowiedziałem o sytuacji z prawą słuchawką, przyjrzał się jej, wyczuł tę nierówność, po czym stwierdzając, że one są klejone… spróbował ręcznie i siłowo ją naprostować!!! To w autoryzowanym sklepie Apple!. Nie udało mu się, więc powiedział, że pokaże to technikowi, po czym poszedł na zaplecze. Gdy przyszedł, stwierdził, że technik uznał, iż to jest „wada kosmetyczna" i nie zostałaby uznana gdybym to reklamował. Były ponoć podobne przypadki zgłoszeń, ale nie zostawały uznawane.
Bardzo słabo Apple jeśli chodzi o autoryzowany serwis i załatwienie sprawy… dbacie o wizerunek, o jakość zawiasu w etui, o wygląd sklepów. W waszych witrynach są egzemplarze idealnie wyczyszczone i dopasowane elementami, a jak zdarzy się jakaś słabsza niedoróbka, to jest to uznawane jako wada kosmetyczna i jakby nie było tematu. Taka błahostka dla tak potężnej firmy, a jednak pozostawia niedosyt, a chodzi tu o kawałek plastiku, którego rzeczywisty koszt produkcji jest znikomy. Już nawet nie mówiąc o siłowej próbie dopasowania słuchawki przez pracownika. Smutne.